Test Hamron Jump Starter
Ci którzy śledzą nas na Facebooku wiedzą, że nasza SAABina po dłuższym czasie postoju (około 5 dni) nie potrafi odpalić. Coś (co jeszcze nie ustaliliśmy) wysysa moc naszego akumulatora i zaczyna obrzęd tachania baterii do domu pod prostownik.
W czasach powerbanków do telefonów komórkowych, ktoś wpadł w końcu na pomysł i wymyślił powerbank dla samochodów, czyli wspomagacz rozruchu.
Hamron Jump Starter oferowany w marketach Jula, przykuł naszą uwagę nie tylko ceną, ale i możliwościami (oferowany jest on w różnych obudowach i funkcjami, lecz z taką samą mocą Amperów wynoszącą 17).
Poza podstawową opcją pomocy naszemu akumulatorowi zamontowanemu w aucie przy rozruchu, posiada również wbudowany kompresor 17,2 bar, gniazdo 12V (do ładowania urządzeń zewnętrznych jak i do ładowania samej baterii w samochodzie), port USB do ładowania np. telefonu, lampkę LED oraz przetwornicę 230V, do której możemy podłączyć urządzenie o maksymalnej mocy 200W.
Podchodziłem trochę sceptycznie do tego urządzenia lecz pełen nadziei.
Dlatego na zakończenie tego wpisu zapraszam Was do materiału wideo, gdzie próbuję uruchomić SAABinę za pomocą tego “wspomagacza”.
Jeśli chcecie pominąć opis urządzenia przewińcie do 4:40.
Urządzenie można kupić tu, a jego cena w dniu zakupu (12.02.2017) to 349 zł w markecie.
Jeśli mielibyście jakieś pytania co do tego urządzenia, umieszczajcie je tu, bądź w komentarzach pod filmem.
(urządzenie kupione za swoje i markety Jula nie mają z tym testem nic wspólnego)