Niemcy cz2 – Najdłuższe Zielone Piekło
Z Holandii udajemy się szybko ponownie do Niemiec i pierwszą rzeczą jaką tam robimy to zatankowanie gazu. Fachowa naprawa w Polskim warsztacie pozwoliła nam jechać dalej z ograniczeniem kosztów podróży.
Przygotowując trasę jaką będziemy jechać okazało się, że przebiegać ona będzie bardzo blisko jednego z najbardziej znanych torów wyścigowych, które są ogólnodostępne.
(To co przeczytasz niżej, mówimy również podczas wstępu do filmu, więc jeśli nie chcesz czytać a obejrzeć i posłuchać to zapraszamy do filmu poniżej. A jeśli przeczytasz to przewiń film do —tu wstaw link— ).
Tor Nurburgring Nordschleife, to uznawany za jeden z najtrudniejszych torów wyścigowych na świecie o długości ponad 28 kilometrów. Obecnie jest on używany jako jednokierunkowa droga autostradowa płatna (jako jedyna w Niemczech). Wieczorami w tygodniu, oraz w weekendy (gdy tylko nie są organizowane wyścigi) tor jest ogólnodostępny dla kierowców posiadających ważne prawo jazdy oraz samochód dopuszczony do ruchu.
Każdy więc może tam wjechać za opłatą 25 Euro w tygodniu (w godzinach 17:30-19:30) oraz w weekend (wtedy o 5 Euro drożej).
Wyświetl ten post na Instagramie.
Po zakupie biletu zakodowanego na karcie mamy możliwość przejechania jednego okrążenia toru.
Główny wjazd i wyjazd zlokalizowany jest w 3/4 toru na najdłuższej prostej nazwanej Antioniusbuche i tuż gdy na nią wjedziecie zaczynaja się ograniczenia prędkości, bo tak – są tu ograniczenia prędkości.
Są też zasady jakich należy się trzymać.
Dwie najważniejsze –
1. Nie jedź na pierwszym i drugim biegu.
2. Nie tamuj ruchu i sygnalizuj stronę po której będziesz jechać.
Jak wiecie SAABina nie jest samochodem wyścigowym, więc o wykręcaniu krótkiego czasu nie było mowy.
To był nasz pierwszy kontakt z torem wyścigowym i chcieliśmy kontynuować naszą podróż dalej.
Po za tym jak szybkim samochodem by się nie jechało zawsze, ale to naprawdę zawsze znajdzie się szybszy z bardziej doświadczonym kierowcą.
Dodatkowo SAABina była zapakowana po dach, z połową baku benzyny i prawie całym gazu. Dodatkowo spowalniał Nas bagażnik dachowy.
Więc na czas końcowy składało się wiele czynników spowalniających.
To miała być dla nas zabawa i takową była, więc musicie wybaczyć Nam nasze podekscytowanie i różne inne teksty które podczas nagrania usłyszycie.
Warto też uświadomić sobie jedną rzecz – jeśli spowodujecie wypadek w tym miejscu jakim jest tor obawiamy się, że żaden ubezpieczyciel Wam tego nie uzna, czy to z OC, czy AC.
Dodatkowo uszkodzenie przez Was barierki toru to są setki Euro które będziecie musieli zapłacić, a liczą od metra. Holowanie auta również tanie, więc jeśli zamierzacie cisnąć – wykupcie dodatkowe ubezpieczenie.
Nie będę już przedłużał i zapraszam Was na najbardziej ekonomiczny przejazd po Nurburgring, bo niecałe 2 Euro za minutę 😉
Po tym emocjonującym przejeździe odwiedziliśmy jeszcze sklep w celu zakupienia pamiątkowej nalepki i ruszyliśmy w kierunku Frankfurtu nad Menem.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Biebertal w którym zatrzymaliśmy się na noc jest cichą i spokojną miejscowością zlokalizowaną tuż obok Frankfurtu właśnie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Dużo emocji dziś. Jutro luzujemy i zwiedzamy, a na wieczór kierunek Szwajcaria
Dnia następnego udaliśmy się do Frankfurtu na dwugodzinną przechadzkę po Centrum. Weszliśmy na wieżę widokową kościoła.
Na koniec dnia dotarliśmy tuż pod granicę Niemiec z Francją i Szwajcarią w której mieliśmy zamiar spędzić najbliższe dwa dni.
Wyświetl ten post na Instagramie.
