Więcej sprzętu niż talentu
Postanowiłem zebrać w jednym miejscu cały ten sprzęt, którym nagrywam, fotografuje i montuję a po wyliczeniu tego wszystkiego przejdę do marzeń.
Więc zacznijmy od początku.
1. Dji Osmo Action – Zakupiona niecały rok temu stała się moją główną kamerą do nagrywania. Mała ze stabilizacją do korzystania w myśl zasady “Naciśnij i działaj” i rzeczywiście tak jest. W Osmo Action wystarczy nacisnąć przycisk nagrywania gdy jest wyłączona, a ona się włączy i zacznie nagrywać od razu. A nagrywa w 4K i 1080, a tylko te rozdzielczości wymieniam bo z tych korzystam głównie. Największą bolączką tej kamery na początku jej się pojawienia był słaby dźwięk, lecz po paru miesiącach pojawił się mały, wpinany w gniazdo ładowania dodatek pod tytułem Cynova dzięki któremu można podłączyć zewnętrzny mikrofon.
A tym mikrofonem został Rode VideoMicro. Monofoniczny kierunkowy mikrofon, który fantastycznie polepszył jakość wideo jakie się tworzy.
Zestaw ten dopełnia przyssawka do szyby, aby nagrywać w SAABinie i poza nią, oraz mały metalowy (pewnie go wymienię na plastikowy – mniej dźwięków z niego) statyw trójnogi.
Wyświetl ten post na Instagramie.
2. Nikon D5300 – to był pierwszy zakup celem dobrych zdjęć i pierwszych prób nagrywania wideo. Tym aparatem powstały pierwsze vlogi, została nagrana cała wyprawa Uparci jak Osioł i dokument Śladami Rebrowa. Dobry obraz (jak na moje początkowe potrzeby) i wejście mikrofonowe to zdecydowało o zakupie.
Szkło to kitowy Nikon 18-105, a dodatkowo używałem radzieckiego Zenith Helion 44-2 którego używałem na zbliżeniach, detalach – bardzo jasne szkło, które moim okiem jest bardzo miękkie.
Jako mikrofon do niego używam dwóch – Rode VideoMic Go (obydwa nie potrzebują dodatkowego zasilania (ileż to razy widziałem jak taki profesjonalista jak Gonciarz zapomniał włączyć tych z baterią w środku) oraz najtańszego krawatowego jaki znalazłem na Allegro.
Wyświetl ten post na Instagramie.
3. Dji Ronin-S – jako, że Nikon nie posiada dobrej stabilizacji i większość ujęć była trzęsąca postanowiłem zainwestować w niego. Ciężki masywny i idealnie spełniający się do biegu obok psa. Dodatkową rzeczą jaką zakupiłem był Dji Focus Motor. A to dlatego, że mój aparat nie posiada interfejsu do komunikacji z gimbalem – domyślnie można sterować aparatem z poziomu gimbala (ustawienie ostrości, włączenie nagrywania. No niestety mój Nikon wyposażony jedynie z złącze podczerwieni nie obsługiwał żadnego z nich, a ostry obraz był przecież najważniejszy.
Focus Motor to mały silniczek z kółkiem zębatym które kręci regulacją ostrości już bezpośrednio na aparacie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
4. Dji Spark – nazywany czołgiem wśród dronów dla amatorów. Jakoś to się zgrało w czasie, że dron się pojawił tuż przed tym jak ruszyliśmy w podróż do Grecji.
Nagrywa w 1080 dając fajne stabilne ujęcia z lotu ptaka. co możecie podziwiać poniżej. Nic dodać nic ująć.
Parę śmigieł już zepsułem, ale dron wygląda jak z pudełka. Muszę go częściej zabierać ze sobą.
5. Komputer – czyli gdzie się dzieje magia i montaż. Michał na wykopie pomógł mi złożyć komputer stacjonarny do montażu (oczywiście nie za miliony monet).
Poniższy zestaw spokojnie daje radę przy montażu Full HD, a przy 4k uzbrajam się w cierpliwość.
A co w komputerze siedzi?
Płyta główna – ASRock AB350 Pro4
Procesor – AMD Ryzen 5 2600 3.9GHz, 16MB
Pamięć – G.Skill Aegis DDR4, 2x8GB, 3000MHz, CL16
Karta graficzna – Gigabyte GeForce GTX 1050 Ti Windforce 4GB GDDR5
Dysk SSD – Kingston UV500 240GB SATA3
Dyski HDD – 1. Toshiba P300 2TB, 2. Western Digital Black 3TB
Obudowa – SilentiumPC Regnum RG2 Pure Black
Zasilacz – SilentiumPC Vero L2 600W
Chłodzenie – be quiet! Pure Rock
Monitory – Asus VZ249HE i jakiś inny starszy ASUS.
Odsłuch – Onkyo CR-245 i słuchawki Sennheiser HD-25II
6. Oprogramowanie. Jakoś się przyzwyczaiłem i wszystko montuję w Vegas PRO 15 Edit wyhaczonego na Humble Bundle za jakieś śmieszne pieniądze. Licencja jest a to najważniejsze.
Spokojnie starcza na moje potrzeby i tego co montuje.
6. Dużo różności – aby to wszystko jakoś się kleiło, potrzebna jest jeszcze większa ilość kabli, różnego rodzaju przyssawek, mocowań itd.
Dodatkowo są jakieś proste i łatwe do użycia naświetlacze LED. Jeden mały do Osmo Action i jeden większy do statywu.
Do zdobycia jeszcze lepszego dźwięku niż dzięki mikrofonom Rode używam rejestratora ZOOM H1. Mam go chyba od 10 lat i ani razu mnie nie zawiódł, a daje bardzo fajny dźwięk.
Dodatkowo mikrofon na USB Novox NC-1 do nagrywania lektorki przy komputerze i jakiś popfiltr.
Gdyby kiedyś mnie naszło na coś większego to dwa mikrofonu Shure – amatorski C606 (nie występuje pod tą nazwą już) i PG58 – obydwa na złączu XLR więc… jest i mikser Behringer Xenyx 1202fx – 4 mikrofony, 4 wejścia więc sporo można wpiąć. Możliwości rozwoju są dość duże, a zatem…
Przejdźmy do marzeń.
1. Chciałbym iść dalej w jakość 4k i to nie tylko ze względu na rozdzielczość jaką będę Wam w materiałach oferował, ale także o możliwość kadrowania przy pliku wynikowym 1080.
Dodatkowo nowe kamery bezlusterkowe zupełnie inaczej współpracują autofocusem, jest szybki i trafiający w punkt. W przypadku Nikona, którego mam można powiedzieć o dużym skoku.
Tu bym celował w aparat pokroju Sony Alfa 7III ze szkłem Tokiny. Koszt około 12 tysięcy złotych.
Wyświetl ten post na Instagramie.
2. Kurs UAVO VLOS – czyli certyfikowane szkolenie z kwalifikacjami do sterowania bezzałogowymi statkami powietrznymi w granicy wzroku urządzeniami o wadze do 5 kilogramów.
Po tym kursie robi się poważnie, ale wiele zyskuje. Mogę latać w większej ilości miejsc, a co ważniejsze mogę sprzedawać ujęcia nagrane dronem, a zyski mogę przeznaczać na części i naprawę SAABiny. Koszt około tysiąca złotych. Certyfikat ważny jest 5 lat (na chwilę obecną).
3. Jak zdobędę kwalifikacje i certyfikaty to fajnie by było latać czymś większym o lepszych parametrach nagrywania. I tu na celowniku mam jedynie drony od Dji – albo Mavic2 w wersji ZOOM, bądź zwykłej, albo Phantom 4Pro V2. O wiele większa matryca, więcej światła, lepsze ujęcia i 4K. Koszt – 5-7 tysięcy złotych.
4. Zmienić podzespoły w komputerze stacjonarnym. Marzeniem by było zmienić procesor i grafikę na AMD Ryzen 9 (płyta główna uciągnie taką bestię) i grafikę na nVidia GeForce RTX 2080 – dzięki tym dwóm rzeczom, szybkość działania i renderingu przyśpieszył by ponad trzykrotnie. Dorzuciłbym ewentualnie drugie tyle ramu co jest – czyli 32GB.
5. Szkoła – kurs. Można mieć pierdyliard sprzętu i nie umieć go obsłużyć, dlatego (tu już zacząłem realizować ten plan) zapisałem się na roczny kurs operatorsko-reżyserski w Warszawskiej Szkole Filmowej. Dokumenty złożone, wpisowe zapłacone, pozostanie opłacić (z skądś) czesne. Koszt około 7 tysięcy złotych.